8.02.2012

19. Thursday



chlebek bananowy w kokilce z borówkami amerykańskimi, kawa z mlekiem
babana bread in ramekin with blueberries, coffee with milk


- Hej whin, co robisz?
- Obściskuję Tima Skolda przy świetle księżyca a co?
- Co...?
- No co człowiek może robić o drugiej w nocy?
- Mówić najlepszej przyjaciółce, że facet z nią zerwał?
- Och... To jest jakaś propozycja.

Czyli powód dzisiejszego niewyspania.
Miał byc tag, ale to jutro, to nie ta historia. Ostatnio dostałam kilka maili z pytaniami, czy nie zamieściłabym na blogu swojego zdjęcia. Otrzymałam też mailowe pytania odnośnie tego, o co chodziło z Twiggy, i czy jestem na jakiejś diecie.  Koniec końców uznałam, że dobrze będzie rozwiać wątpliwości. Lat sporo minęło, jak nie jestem na jakiejkolwiek diecie, a zdjęcia... Czemu nie?

Zdjęcia robione komórką, więc jakość mówi sama za siebie. Twarz? Wybaczcie, zero makijażu i 4 godziny snu nie są najlepszym połączeniem. ;)



61 komentarzy:

  1. whinn, Ty mój piękny czubie :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki bananowy chlebek zjadłabym bardzo chętnie. Szczególnie z borówkami... Swoją drogą, właśnie je jem :) Gorzej, jeżeli ktoś jest na "diecie", choć wcale nie chce na niej być.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to by była dopiero ciężka sprawa. Chociaż zwykle osoby, które są na diecie dla poprawienia zdrowia, chcą tego. Zwykle.

      Usuń
  3. Ślicznaaa!
    A taką kokilkę to bym Ci ukradła (z zawartością też :P) :D Nie mam pojęcia gdzie ją kupić w tej mojej dziurze... nic kompletnie tu nie mają! ;<

    OdpowiedzUsuń
  4. jaka śliczna chudzinka :). wpadam na ten chlebek bo nigdy jeszcze nie robiłam :P.

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna chudzina. Nie, nie powiem jak inni. Powiem szczuplutka:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Można wiedzieć ilę masz wzrostu i jaką wagę;)?

    Dziękuję. Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mówili, że kobiet się o wagę nie pyta. ;)
      165-166 wzrostu, a waga - tutaj, szczerze mówiąc - rzadko kiedy się ważę, ostatni raz chyba kilka miesięcy temu, więc nawet nie jestem pewna.

      Usuń
  7. Śliczna chudzinka :)
    + poproszę przepis na to cudo w kokilce *_*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest zwykły chlebek bananowy. :) Korzystałam z przepisu Sylvii, o, tego: http://makaronirodzynka.blogspot.de/2011/08/chlebek-bananowy-tak-po-prostu.html
      Część upiekłam w foremce, a specjalnie na śniadanie część ciasta przelałam do kokilki. :)

      Usuń
    2. Aha ^^ Myślałam, ze zrobiłaś tylko 1 porcję ^^

      Usuń
  8. świetne śniadanie ,pychotka ! super pomysł na chlebek bananowy ;D
    ty wyglądasz świetnie ,bardzo szczuplutka i piękna dziewczyna z Ciebie ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. pyszne śniadanko!:)
    jaka jesteś szczuplutka! po tych zdjęciach dałabym Ci z 10cm wzrostu więcej (wiem, że jesteś na szpilkach, ale i tak wydajesz mi się bardzo wysoka:D) i masz śliczną sukienkę<3

    OdpowiedzUsuń
  10. nie pomyślałam by taki chlebek zrobić w kokilce :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja z kolei Macy nie lubię, ale dostałam do przetestowania i nie chciałam wyrzucić. Tylko tak udało mi się to zjeść :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Zgadzam się z Tobą..... Moja mama nazywa to chlebem dla konia :) a te chrupkie chlebki są smaczne i na slodko i solo. Jednak aby sie nimi najesc to trzeba zjesc całe opakowanie. Jak dla mnie to fajna przekąska :)

    OdpowiedzUsuń
  13. jaką ty masz śliczną figurę! Ochh.. zazdroszczę ;)
    Śniadanie również do pozazdroszczenia :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Śniadanko pyszne - muszę zrobić ten chlebek ;)
    Śliczna jesteś i masz świetną figurę :D

    OdpowiedzUsuń
  15. mmm, jak to wszystko pieknie wyglada *.* i tak smacznie!

    OdpowiedzUsuń
  16. W kokilce? Świetny pomysł, muszę w takim razie nabyć kokilkę ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczna jesteś :) I jakie chudziutkie nóżki <3 A śniadanie porywam ze sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak upieczonego chlebka bananowego jeszcze nie widziałam, super pomysł!

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  19. jaka chuda ! <3 zazdroszczę Ci jeżeli faktycznie nie jesteś na diecie i jesz wszytko ;o

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak patrzę i patrzę... i kurcze dziwie się, że nie masz zaburzeń odżywiania.

    A liście stewi kupiłam w almie :) nie sa konieczne, bo to tylko słodzik jest po prostu.

    A książki osobiście uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem dlaczego większość osób myśli, że osoby chude mają zaburzenia odżywiania, to chore ;x

      Usuń
    2. Niektórzy są bardzo szczupli i nie mają zaburzeń. Metabolizm, może też zdrowe jedzenie, są różne czynniki. :)

      Usuń
    3. Zgadzam się z tym trochę^^.

      Usuń
  21. Jak malutko musisz ważyć ;) chlebek wygląda znakomicie :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam chlebek bananowy! ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. ależ Ty masz dłuuugie nogi moja droga ;)
    i szczuplutka jesteś, to pewnie zasługa takich zdrowych śniadanek.. no a chlebek bananowy.. mniam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrowe śniadania to podstawa, hehe. Zwłaszcza ciasta ;p

      Usuń
  24. jakby co to mieszkałem tam przez rok:) odpisałem u siebie na blogu, ale nie wiem czy zobaczyłabyś:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ładna sukienka! A chlebek w kokilce ekstra jest ! :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Chlebek tak ładnie wygląda mniam!
    Ależ ty chudziutka ojej!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale z ciebie długonoga chudzina, prawdziwa Twiggy ;) ja to przy tobie niski pulpecik ;p

    zdjęcia w pokoju genialne,a śniadanie jak zwykle apetyczne ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Wieki nie jadlam bananowego chlebka.. pychota :)

    Chudzinka z Ciebie.. juz wiem, czemu Twiggy ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Moim zdaniem opaska bardzo poprawia sen :) Sama nie bardzo w to wierzyłam, ale nigdy nie obudziłam się tak wyspana jak właśnie po pierwszej nocy w opasce. Warto spróbować, szczególnie że nie jest to droga rzecz :)

    OdpowiedzUsuń
  30. miło tak zacząć dzień z chlebkiem bananowym :) dodaje dużo energii :)

    OdpowiedzUsuń
  31. super pomysł na chlebek bananowy
    ps masz śliczną sukienkę na pierwszym zdjęciu (zdjęciach)

    OdpowiedzUsuń
  32. Chlebek wygląda bardzo apetycznie! Jak byłam ciut młodsza również jadłam wszystko i ogromne ilości w ogóle nie było po mnie widać :) Teraz poszło trochę w pupę - niestety ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście ogromnych ilości nie jem. ;) Gdybym jadła codziennie słodycze i fastfoody, byłoby po mnie widać.

      Usuń
  33. ty się kiedykolwiek odchudzałas czy zawsze taka byłaś?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak żyję, wywnioskowałam z obserwacji, że każda dziewczyna choć raz w życiu się odchudzała. ;) Fakt faktem, prawda - nigdy nie byłam jakaś "przy kości".

      Usuń
  34. ale jesteś wychudzona, lecz się ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z czego? :( metabolizm za dobry?
      btw/ za taki komentarz o mojej przyjaciółce jej chłopak dał złośliwemu gościowi w twarz. ;) milej, proszę, a internet nie chroni przed odpowiedzialnością.

      Usuń
  35. Chlebek bananowy - umm musi być przepyszny - dajcie jakiś przepis na to cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  36. wiele emocji wzbudziłaś w czytelnikach tym zdjęciem. ja też zazdroszczę nóg :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ojejujeju! Chlebek bananowy w kokilce? Pierwsze widze! Super!

    OdpowiedzUsuń
  38. Jakie nóżki :) a śniadanie bardzo pomysłowe :)
    Zdziwiłam się,czytając niektóre komentarze. Ludzie powinni się od siebie różnić,nie znam osoby,która ma wagę idealną do swojego wzrostu.. Każdy waży albo trochę mniej,albo więcej i trzeba to zaakceptować.Nikt nie wytyka osobom,które mają nadwagę,że powinny zrzucić parę kilogramów,dlatego nie rozumiem osób,które najeżdżają na osoby szczupłe. To źle,że zdrowo się odżywiasz? powinny brać tylko przykład :*

    OdpowiedzUsuń
  39. Wyglądasz na 1,80m a nie 1,66, ale to pewnie magia zdjęcia i szpilek.
    chlebek - jadłabym.
    a z drugiej strony druga w nocy to wcale nie tak późno..

    OdpowiedzUsuń
  40. Ale jesteś chudziutka!

    Chlebek bananowy mnie intryguje. Ale Ty się chyba nie dzielisz przepisami, hmm? =)

    OdpowiedzUsuń
  41. Jej ale masz piekną figurę! zazdroszczę! <3

    OdpowiedzUsuń

Co sądzisz o wpisie?
Jeżeli nie posiadasz konta Google, nie bądź anonimowy - podpisz się swoim nickiem lub imieniem.
Dziękuję za każdą pozostawioną opinię.