5.08.2013

297. Wednesday / mój pierwszy lemon curd.

Robię wdech i wydech. Od korepetycji do znajomej, od znajomej do kawiarni, myślę o górach, piszę o nocach.

Jeśli zaś chodzi o dzisiejszy przepis, wszystko zaczęło się od pewnej rozmowy, w której ktoś napomknął o lemon curd. Z czasem wszystko potoczyło się tak, że znalazłam się w Pszczynie, próbując po raz pierwszy w życiu czegoś, co z góry uznałam jako rzecz, którą lubię. Nie pomyliłam się. Pomyślałam, że mogłabym jeść ten krem codziennie.
Kiedy wróciłam do domu, bez zbędnych dylematów zaopatrzyłam się w cytryny. Tylko to, bo przecież przepis jest banalny i jedyne, co mnie dziwi, to to, że dopiero teraz sama go robię. Z drugiej strony, często szuka się skomplikowanych przepisów, z niewiadomych przyczyn unikając najprostszych kombinacji. Czasem i od
tego trzeba odwyknąć.

  /1,5 szklanki - 2 małe słoiczki/
- 2 jajka
- 2 żółtka
- 80g fruktozy (zamiennie:140g drobnego cukru)
- 80g masła
- skórka otarta i sok wyciśnięty z dwóch cytryn

W garnuszku roztrzepujemy jajka, żółtka i fruktozę do połączenia się składników. Następnie podgrzewamy garnuszek na małym ogniu, mieszając. Dodajemy masło, skórkę i sok z cytryny. Mieszamy do zagotowania i uzyskania gładkiej, kremowej konsystencji. Przelewamy do wyparzonych słoiczków, przelewamy. W lodówce przechowujemy do dwóch tygodni.

Zamiast cukru użyłam fruktozy, której resztkę miałam jeszcze w szafce. Sugerowałam się przelicznikiem na opakowaniu i użyłam jej około 40% mniej niż cukru. Dodatkowo zmniejszyłam jej ilość, a i tak krem wyszedł bardzo słodki, więc spokojnie polecam poprzestanie na tej ilości.

Inspiracja





owsianka z dodatkiem granoli i suszonych bananów
oatmeal with chocolate granola and banana chips





56 komentarzy:

  1. curd udany w stu procentach ;D!

    OdpowiedzUsuń
  2. A to jednak wciąż przede mną, nie mam wątpliwości, że by mi smakowało! Ciągle jednak mam do zrobienia coś innego, a to 'nie mam czasu', 'nie mam cytryn' itp. Tysiąc wymówek:< Pewnie będzie jak z owsianką, do której podchodziłam kilkanaście lat bez entuzjazmu, żeby nie mówić ze wstrętem, a rok temu spróbowałam i przepadłam. Z lemon curd też przepadnę, ale za jakiś czas:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, to tak jak ja. Robię, robię, i zrobić nie mogę, a co rusz jakiś blog mi o tym niecnie przypomina. No, chyba że mnie whinn poczęstuje wirtualnie :P

      Usuń
    2. Z wielką chęcią ;p Niemniej dla pełni smaku polecam zmobilizowanie się do zrobienia go całkiem realnie :)

      Usuń
  3. a ja cytrynowe smaki lubię tylko wtedy, kiedy mam na nie ogromną fazę. rzadko się to zdarza, ale powraca ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. smakowity! też będę musiała zrobić:)

    OdpowiedzUsuń
  5. pyszny jest taki domowy ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam tyle rzeczy zapisanych w folderach "do wykonania i wypróbowania", że i tak zdaję sobie sprawę z tego faktu, że nie spróbuję i tak połowy z nich. Przepis na curd zapisuję z pewnością, ale kiedy go zrobię to nie wiem :-D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem dlaczego, ale też pomyślałam, że na pewno by mi posmakował :D Przepis prosty, więc nawet taka kaleka jak ja sobie chyba z nim poradzi, muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż wstyd przyznać, ale jeszcze nie próbowałam go, choć słyszałam wiele pozytywnych opinii. Może teraz się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. mus to po prostu dwie mandarynki wrzucone do dwudziestoletniego blendera ;)
    curd ma piękny, słoneczny kolor

    OdpowiedzUsuń
  10. Lemon curd jest fantastyczny prawda? Miałam podobną sytuację z pierwszym do niego podejściem, zdecydowanie za późno go zrobiłam. Pamiętam, że zjadłam go w kawiarni na śniadanie do bajgla i spytałam co to. Potem wygooglałam i nie mogłam uwierzyć, że to taki prosty przepis. Teraz zazwyczaj mam słoiczek w lodówce.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czaję się na lemon curd od jakiegoś czasu, ale trochę się obawiam... no, bo krem z cytryn? Zapewne się przełamię, tak jak do cukinii, czy marchewki na słodko. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. U Ciebie cytrynowo, u mnie rabarbarowo:D Ten curd dodałabym też do owsianki, ciekawe jakby to smakowało:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj tak, zdecydowanie kocham ten kwaskowaty smak lemon curd, najlepiej we francuskiej tarcie cytrynowej!

    OdpowiedzUsuń
  14. Sporo osób ostatnio robi lemon curd - chyba też muszę spróbować.
    U Ciebie wygląda znakomicie i tylko mogę domyślać się jak smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  15. pyszna gęsta owsianka ,a ten krem bardzo chciałabym kiedyś spróbować, moze się skuszę i zrobię własny ;p

    OdpowiedzUsuń
  16. Widziałam już u kilku osób lemon curd i chyba wreszcie dzięki Twojemu przepisowi zbiorę się w sobie i go zrobię. Chciałam się tylko zapytać, czy jeśli wolę bardziej kwaskowaty posmak tego typu wyrobów to jak zmniejszę ilość cukru do 120g nie będzie "za" kwaśne? Jak myślisz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie będzie. Przy 140 jest naprawdę bardzo słodki, więc przy 120 nie będzie mowy o zbyt kwaśnym smaku :)

      Usuń
  17. lemon curd ma taki śliczny kolor *.* i pewnie jest genialny w smaku!

    OdpowiedzUsuń
  18. ja do tej pory robiłam tylko raz, ale muszę przyznać, że to jest pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę to cudo zrobić! ;)
    Cud, miód owsianka ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja się zbieram żeby zrobić i zebrać nie mogę.! :P

    OdpowiedzUsuń
  21. faktycznie przepis prosty i godny uwagi:) tym bardziej jak tak zachwalasz:)

    OdpowiedzUsuń
  22. uwielbiam lemon card <3
    a owsianka pyszna i ta urocza miseczka *_*

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie jadłam lemon curd, ale ślicznie wygląda- taki żółciutki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. lemon curd jest mocno wciągający, na kilku łyżkach nie da się poprzestać (przynajmniej w moim przypadku :D).
    świetnie smakuje z kruchymi ciasteczkami :)
    zjadłabym teraz!

    OdpowiedzUsuń
  25. kurczę, muszę spróbować tego kremu :D
    o, i widzę chyba moją ulubioną granolę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie jest nieco za słodka, ale tu bardzo dobrze się komponowała. :)

      Usuń
  26. też dużo razy o nim słyszałam :)
    Wygląda pysznie, ale zastanawiam się do czego można go potem dodać, bo nie mam jakoś inspiracji :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naleśniki (tu próbowałam, pychota), placki, owsianka, kaszka, przy cieście... Traktuj to jak zwykły krem, konfiturę.

      Usuń
  27. Pragnę wegańskiej wersji lemon curd, ale jak na razie wydaje mi się to niemożliwe do osiągnięcia :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jeśli jednak kiedyś taką wynajdziesz lub wymyślisz, z chęcią ją zobaczę :)

      Usuń
  28. Koniecznie muszę to kiedyś zrobić. Też z góry zakładam, że będzie mi smakowało ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Już wiem, że bym go pokochała <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Zbieram się, zbieram i jakoś nie mogę się zebrać do zrobienia ;)
    niemniej zawartość twojego słoiczka wchłaniam przez monitor :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Mmm, suszone banany, mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Uwielbiam lemon curd. A najbardziej orange curd, taki śniadaniowy, jednoporcjowy :)

    OdpowiedzUsuń
  33. wielbię cytrynowe smaki :)

    OdpowiedzUsuń
  34. nie wiem w jakim celu stosowałaś fruktozę, pewnie ze względu na 'zdrowotność', ale fruktoza to jeszcze gorszy syf niż normalny cukier:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo miałam jeszcze ją w domu i nie chciałam marnować?

      Usuń
    2. musisz się tak unosić?

      Usuń
    3. chyba nadinterpretujesz ;)

      Usuń
  35. O tak, lemon curd jest cudowny! Kiedy zrobiłam go po raz pierwszy, zakochałam się w nim nieodwołalnie :) U mnie zawitał w towarzystwie bezy i bitej śmietany i dla mnie jest to mariaż idealny (http://the-taste-of-sweet.blog.pl/2013/04/03/beza-pod-cytrynowa-chmurka/) ;) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  36. pyszności, muszę kiedyś zrobić:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nigdy nie robiłam i nigdy nie jadłam, trzeba to zmienić!

    OdpowiedzUsuń
  38. Jaki kolor cudny, nie robiłam jeszcze ale kupmela wciąż mi wierci dziurę w brzuchu że jest pyszny, więc na pewno się skuszę w końcu ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Parę postów temu opisywałaś jakieś tam wasze spotkanie blogerek, więc deklaruję- też zorganizuje takie spotkanie blogerów, będą sami faceci, i będziemy gotować vegańską wszamę, i nie zaprosimy żadnych bab! o!
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. I love everything lemons! Because I have 2 lemon trees in my backyard, all lemons are gone though - till next time!

    OdpowiedzUsuń
  41. Thanks in favor of sharing such a nice thinking, article is good, thats why i have read it
    entirely

    Also visit my web blog ... discount dental plans

    OdpowiedzUsuń
  42. ja się jeszcze nie zdecydowałam robić go sama-boję się, że potem nie wiem do czego będzie można go zużyć, ale tak kusi mnie jego kolor, konsystencja.. :D

    OdpowiedzUsuń
  43. Ja też już zrobiłam! I nie żałuję :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ajjjj ale to musi być dobre! Tyle razy już sobie obiecywałam, że zrobię i jakoś do tej pory nie spróbowałam... Może też potrzebuję bodźca? :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  45. Po obiedzie zostało mi żółtko, więc powiedziałam sobie do roboty i w końcu zrobiłam ten słynny lemon curd. Tak jak pisałam wcześniej zmniejszyłam ilość cukru, ale następnym razem dam jeszcze mniej, bo jak dla mnie wyszło zdecydowanie za mało kwaskowate, ale tak to bardzo mi smakowało. Dzięki za przepis! :)

    OdpowiedzUsuń

Co sądzisz o wpisie?
Jeżeli nie posiadasz konta Google, nie bądź anonimowy - podpisz się swoim nickiem lub imieniem.
Dziękuję za każdą pozostawioną opinię.