5.23.2013

312. Thursday / potrójny tag i aksamitny pudding z aloesem.

waniliowy pudding z kaszy manny z prażonymi płatkami kokosa, suszoną marakują i kandyzowanym aloesem
vanilla semolina pudding with grated coconut flakes, dried passion fruit and candied aloe

* przygotowany jak TUTAJ, tylko zamiast cynamonu wanilia, zamiast miodu cukier waniliowy, zamiast maku i cytryny aloes i marakuja

Niektóre poranki zaczynają się zbyt wcześnie. Dziwne te pobudki o 4, nie przywykłam. Nie chcę na nowo przywykać. Jeden dzień, oby ostatni. Rutyna-bezsenność nie wróci.

Przyznam, że nieźle zbiłyście mnie z tropu liczbą nominacji - bardzo dziękuję za nie wszystkie. I tak myślę, że jeszcze trochę i naprawdę dużo się o mnie dowiecie. ;) Jutro odpowiem jeszcze na jeden tag, na który dziś po prostu nie starczyło mi czasu. No nic - odpowiadam na pytania:

Od Idy:

1. Ulubione śniadanie.
Ciężko mi powiedzieć, jest tyle pysznych dań. Powiedzmy więc, że ulubione śniadanie to takie, które jest słodkie, zjedzone bez pośpiechu i w miłym towarzystwie.
2. Spódnica czy spodnie?
Spodnie.
3. Najgorszy eksperyment związany z wyglądem.

Czy ja wiem... Jak byłam mała, rodzice poszli ze mną do fryzjerki, która zrobiła mi fryzurę, w której wyglądałam, jakbym miała hełm na głowie.
4. Ciekawostka związana z dzieciństwem.
Kiedy byłam mała, pewnego dnia ubzdurałam sobie, że jak zasnę, to mogę zapomnieć się obudzić. Nie spałam 3 dni, potem się poddałam i mi przeszło.
5. Gdy byłam mała, panicznie bałam się...

Kulfona z jakiejś bajki.   
6. Plaża, góry, kuchnia czy galeria handlowa?
Co za zestawienie. Góry i galeria handlowa. 
7. Smak dzieciństwa.
Pierogi ruskie, schabowy z młodymi ziemniakami, mizeria, scones, bułki na parze, konfitura z czereśni i kopytka. 
8. Najlepsza średnia na świadectwie.
Chyba 5,3 (kiedy to było...).

9. Pierwsza wielka wpadka kulinarna.
Pierwsza "owsianka" - płatki górskie zalane mlekiem. 
10. Marzę, by ugotować idealne...
pierogi. Nigdy ich nie robiłam. 
11. Co ciekawego masz teraz po lewej stronie...
Diagramy kołowe dotyczące wieku dzieci matek pracujących.

Od Truskawki:

1. Kolor ubrań, który przeważa w twojej szafie?
Czarny.  
2. Aktywny czy leniwy wypoczynek?
Aktywny, niemniej z przerwą na oddech. :) 
3. Najwygodniejsze ubranie, twoim zdaniem?
Luźne męskie koszule i leginsy.  
4. Śpioch czy ranny ptaszek? A może nocny marek?
Ranny ptaszek. 
5. Potrwa, do której chętnie wracasz?
Spaghetti i naleśniki z farszem jak do pierogów ruskich.
6. Z czego jesteś najbardziej dumna?
Z tego, że jestem konsekwentna i nie boję się mówić tego, co myślę.
7. Ulubiony film.
Chyba nie mam tego jedynego, więc napiszę, że ostatnim, który bardzo mi się podobał, był Combat Girls.  
8. Miejsce, które chciałabyś zobaczyć?
Nowy Jork.  
9. Kolekcjonujesz coś?
Bilety z koncertów.  
10. Ulubiony zapach?
Wanilia.  
11. Wpadka kulinarna, która ci się kiedyś przydarzyła.
Jedna z typowych - sól zamiast cukru w cieście. 

Od Patrycji:

1. Ulubiona czekolada?
Gorzka, chociaż praktycznie nie jem czekolady.
2. Pomidor czy ogórek?
Trudny wybór... Ogórek!
3.Pierogi na słodko czy na wytrwanie?
Wytrawnie - ruskie rządzą!
4. Śniadanie na słodko czy na wytrawnie? 
Na słodko, bez dwóch zdań. :)
5. Telefon dotykowy czy zwykły? 
Dotykowy. 
6. Gitara czy perkusja?
Gitara. Mam wielką słabość do gitarzystów (basistów!), a i sama chciałabym nauczyć się grać na gitarze, najlepiej tej basowej.
7. Ulubione danie śniadaniowe?
Ciężko wybrać, ale na pewno słodkie - ostatnio szaleję za clafoutis (viva clafoutis na kolację) i cukinią na słodko.
8. Ulubione zwierzę?
Kot. 
9. Ulubione ciasto?
Sernik!
10. Boże Narodzenie czy Wielkanoc?
Boże Narodzenie. To święto zawsze miało klimat, a Wielkanoc, choć była przyjemna, nie mogła się z nim równać.
11. Noc czy dzień?
Dzień. W nocy chcę spać. Wciąż boję się bezsenności, choć to wtedy pisałam najwięcej.

50 komentarzy:

  1. pudding prezentuje się cudownie!
    Jedni wstają o 4, a ja o 6 wracam dziś z nocki i idę spać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale sie dzisaj zgralysmy ze sniadaniem ;)
    Rany, nie zwloklabym sie z lozka o tak nieludzkiej porze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko, wstawałam już o 2. Wierz, że nie dlatego, że mi się chciało.

      Usuń
  3. Rozśmieszyłaś mnie tym, że bałaś się, że zapomnisz się obudzić. :P
    Świetny pudding ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzieci to jednak mają bujną wyobraźnie. ! :D Ale ja z tym spaniem miałam podobnie w czasie choroby. xd
    Genialny pudding. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. faktycznie, jeszcze trochę i będziemy wiedzieli o Tobie "wszystko" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój ulubiony zapach to też wanilia ;) A ja mam dla Ciebie jeszcze jeden zestaw pytań, jak znajdziesz wolną chwilkę ;)
    Dzisiejszy pudding i w ogóle zdjęcia wyglądają niezwykle delikatnie :) Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  7. ja to miałam dużo eksperymentów z wyglądem. czego ja nie miałam na głowie... teraz jestem już stateczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nieziemski pudding ;) 4 rano, ostatnio też budzę się o nieludzkich porach, ale na szczęście udaje mi się najczęściej jeszcze zasnąć.. Uf ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też wolę dni od nocy, szczególnie jak się nie może długo zasnąć, a godziny lecą - nieprzyjemne.
    Kulfon... kojarzę, gdzie on był?
    Z pierogów też stawiam na wytrawne, i Nowy Jork też bym odwiedzila chętnie z Tobą^^ :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie ma to jak bujna wyobraźnia dziecka :)
    Rozbawiłaś mnie tym :)

    OdpowiedzUsuń
  11. 5:15 to godzina o której muszę wstawać dosłownie tyko raz w tygodniu, ale później, gdy nadchodzi późne popołudnie jestem nie do życia. Nie wiem jak Ty to robisz, że zwlekasz się z łóżka o tak ekstremalnej godzinie :)
    Kojarzę Kulfona z bajki tylko nie wiem z jakiej..też zawsze bałam się oglądać tą baję. Może ktoś mnie oświeci jaka to bajka była? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to akurat dzis wyjatkowo. Zwykle budze sie o wiele pozniej, na pewno nie przed 6. ;)

      Usuń
  12. ostatnio wciąż mnie intrygujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też ostatnio cierpię na bezsenność. Często się budzę, wstaję wcześnie rano ;c Śniadanie pyszne, uwielbiam puddingi.

    OdpowiedzUsuń
  14. szczerze? To chyba jesteś najczęściej zasypywaną;D
    Ale piękny ten pudding ci wyszedł, do tego tak ładnie go przyodziałaś;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zatęskniłam za smakiem takiego mannowego puddingu!

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepiękny i na pewno pyszny pudding, jeszcze ten prażony kokos...

    OdpowiedzUsuń
  17. też kolekcjonuję bilety z koncertów i też mam słabość do basistów (na moje nieszczęście...)
    ciekawi mnie ten kandyzowany aloes :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak chcę rano biegać to też wstaje o 4 :)

    OdpowiedzUsuń
  19. egzotyczny ten Twój pudding:)
    zdecydowanie pierogi ruskie rządzą :)! moje ulubione:)

    OdpowiedzUsuń
  20. o rety ile pytań Ci zadali :) hih hmm..aloes? ciekawy pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  21. najbardziej mnie zaintrygował aloes:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uśmiałam się czytając o tym, że bałaś się zasnąć z obawy przed niewstaniem rano ;) Ja kiedyś unzdurałam sobie, że ciągle muszę pamiętać o tym, żeby oddychać, bo jak zapomnę to umrę :D

    Ach, puddingi królują w blogosferze :)

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja lubię wstawać wcześnie, bardzo, chociaż czasem jest ciężko. Bezsenności za to nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  24. pudding wygląda bardzo apetycznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Oby Ci ta bezsenność szybko przeszła :* żadna to przyjemność..
    No i czarne ubrania, high five :D

    A waniliowy to jeden z moich ulubionych puddingów :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Przyszła mi ochota na pudding :>

    OdpowiedzUsuń
  27. U mnie też chyba przewaga czarnych ubrań ;)Prażone płatki kokosa, spróbowałabym z chęcią :D

    OdpowiedzUsuń
  28. a ja tam się cieszę, że ostatnio wcześnie wstaje:D bo czasami przesadzałam..

    OdpowiedzUsuń
  29. lubię te twoje pyszne puddingi, zawsze tak smacznie je zjadasz . teraz zaciekawiłaś mnie tym aloesem ;p

    OdpowiedzUsuń
  30. Mmm... już czuję ten smak :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Niezła historia z dzieciństwa :D A clafoutis muszę spróbować, a nie mogę się zabrać :) Sernik sernik, o tak :)
    A ten pudding, płatki kokosa, cudownie musiał smakować!

    OdpowiedzUsuń
  32. Bezsenność, skąd ja to znam...
    Historia z dzieciństwa rządzi :D
    Słabość do kotów i basistów również posiadam :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Dzięki za odpowiedzi :) A ten pudding... muszę go w końcu zrobić... :) Ale jutro serniczki, stanowczo się za nimi stęskniłam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. łał, aloes i to jeszcze karmelizowany. Zakochałam się :)
    Mi tam bezsenność wcale nie przeszkadza :)

    OdpowiedzUsuń
  35. te dodatki są urzekające, chyba żadnego nie miałam okazji spróbować.
    O, moja najlepsza średnia to też 5,3 na koniec podstawówki ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. przepraszam, ale uśmiałam się z hełmu na głowie ;D jak dobrze, że teraz same możemy decydować o tym jak chcemy obciąć włosy ;) a ciekawostka też fajna ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. nigdy nigdy nigdy nie jadłam puddingu :c ale chyba poczekam z tym do prawdziwego lata, narazie cały czas wolę te śniadania na ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  38. ja się cieszę, że mi bezsenność mineła. kiedyś miałam przeplatane- albo spałam jak głaz albo budziłam się w środku nocy i nie mogłam zasnąć... naszczęście się już uregulowało :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Pudding wygląda pysznie... zaskoczyłaś mnie tym kandyzowanym aloesem, gdzie te pyszności można dostać ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sklepie ze zdrową żywnością na pewno się znajdzie :)

      Usuń
  40. waniliowy pudding z kaszy manny z prażonymi płatkami kokosa, suszoną marakują i kandyzowanym aloesem... wow w sobote robie sobie takie cudo - dziekuje za przepis :))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  41. Ulala!! Wyglada mega pysznie, aloes także mnie zaskoczył - pozytywnie ma się rozumieć!

    OdpowiedzUsuń

Co sądzisz o wpisie?
Jeżeli nie posiadasz konta Google, nie bądź anonimowy - podpisz się swoim nickiem lub imieniem.
Dziękuję za każdą pozostawioną opinię.