oatmeal with zucchini and homemade plum jam, caramel Inka with milk
Dziękuję Wam za
wsparcie. Z ciężkim sercem zmieniłam adres bloga, bo zdawałam sobie sprawę, że
tojednak duża zmiana. Próbowałam tego uniknąć, lecz po prostu się nie dało. Nie
wyszło. Trudno. Mam nadzieję, że przyzwyczaicie się do nowego adresu tak szybko,
jak ja. Wierzę, że może ta zmiana sprawi, że ten blog będzie jeszcze lepszym.
Lubię tę dziwną świeżość.
Trochę jak
wegetarianizm. Wege na 30 dni, wchodzę w to. Może już nie wyjdę.
Stoję nad
garnkiem, jednocześnie ubierając łańcuszek, trąc cukinię i parząc kawę.
Spoglądam na zegarek nieco nerwowo - to nic, przyzwyczaję się. Wdrożyłam
się w tempo szkoły nieoczekiwanie szybko i ledwo zdaję sobie sprawę, że minął
pierwszy tydzień. Dla mnie mogłoby to być już pół roku. Zamykam okna,
ubieram sweter i czuję jesień. To kiedy było to lato?
będziemy z Tobą, będziemy!!:) a owsianka cukiniowa.. kocham jedno i drugie, więc mogę się tylko domyślać jak smakuje takie połączenie:D
OdpowiedzUsuńmimo zmiany adresu i tak bd cię obserwować :) mam podobnie co do wdrążenia się w rytm szkoły :) o lecie juz nie pamiętam .
OdpowiedzUsuńintrygujące połączenie :)
Wow! Na takie połączenie bym nie wpadła!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za miłe słowa! Ale to m.in. dzięki zagladaniu do Ciebie moje śniadanie wyglądało tak a nie inaczej ;)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSierściuch jest cudny!!!
UsuńPo cukiniowym cieście koniecznie muszę spróbować owsianki, wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńI uwielbiam Twojego kota, moja suczka na widok aparatu ucieka ;)
Masz rację, lato było jakby wieki temu..taka kolej rzeczy:) Grunt to unikać jesiennej depresji:) A śniadanko piękne, kotek chyba chętnie by je zjadł:))
OdpowiedzUsuńprzyzwyczaimy się, poza adresem blog jest przecież wciąż taki sam - cudowny :) no właśnie - za Tobą pierwszy tydzień, a przed Tobą weekend ;)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale, też muszę się pokusić o przygotowanie cukiniowej ^^
OdpowiedzUsuńKocham owsiankę, ale z cukinia nie próbowałam...Bardzo intrygujące połączenie. Nawet kotek zainteresowany;)
OdpowiedzUsuńJestem - dzięki za cynk,
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie, w ogóle cukinia to wdzięczny obiekt do eksperymentów kulinarnych:)
Dziękuję za informację, zmieniłam i dodałam do obserwowanych ;) wegr.. No coz, ja bym ńie mogla ale podziwiam i trzymam ocno kćiuki ;)
OdpowiedzUsuńach.. ja codziennie rano jadę rowerem do sklepu po pieczywo.. nawet nie wiem jak z dnia na dzień zaczęłam ubierać się cieplej.. i cieplej.. tak strasznie wieje.. i ja też nie wiem gdzie podziało sie ciepełko i lato.. które nawet nie do końca wykorzystałam.. owsianka z cukinią? hmmm.. jadłam z tartą marchewką... nawet z pietruszką :)może wypróbuję z kabaczkiem? (nadal mam nadmiar ;> )
OdpowiedzUsuńWierz mi, że nie wyjdziesz. Wegetarianizm sprawia bardzo dużo frajdy ;).
OdpowiedzUsuńPycha śniadanie!
Kiciusiowi widzę też zasmakowało, bo tak się przygląda tej sałateczce ;)
OdpowiedzUsuńKotka ma chyba ochotę na owsiankę :)
OdpowiedzUsuńAle ten kotek śliczny :-) chyba zaraz zje to śniadanko :-)
OdpowiedzUsuńśliczny kocio, chyba ma ochotę na owsiankę :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcie!:-) Też czaiłabym sie na taką owsiankę:-)
OdpowiedzUsuńTwoja pomysłowość i sposób prowadzenia bloga na pewno sprawią, że nowy adres będzie przyciągał jeszcze większą ilość odwiedzających niż wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że bardzo dawno temu.
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy kociak :-)
u mnie dzisiaj też cukinia.
OdpowiedzUsuńPowodzenie w wegeakcji! :) smaki dziś nieco mniej moje ,a inka to brr totrura jak dla mnie,ale będę Ci bardzo mocno kibicować :)
OdpowiedzUsuńjadłam cukiniową już kilka razy, ale tak ładnie jak Twoja jeszcze się nie prezentowała:) cudne zdjęcie, kotka chyba chętnie by skosztowała:)
OdpowiedzUsuńja 1,5 tygodnia temu dołączyłam się do akcji i bez mięsa czuję się o wiele lepiej, odkrywam coraz więcej smaków, próbuję żywności sojowej, póki co jestem bardzo zadowolona:)
wege na 30 dni? czekam na codzienną relację. :) mnie samą kusi ten pomysł, ale ciągle coś stoi mi na przeszkodzie. na wakacjach rodzice, w roku akademickim brak czasu i środków w portfelu.
OdpowiedzUsuń7 dni z wege - może kiedyś takowy zorganizuję.
Codzienna? ;) W sumie, do tej pory mięso czy ryby i tak jadłam rzadko. Ostatni raz chyba 3 tygodnie temu. Ale czasem może się pochwalę, jeśli odkryję jakieś dobre typowo bezmięsne danie. :)
UsuńChyba nie ogarniam. 3 dni mnie nie było, a nie wiem co się dzieje :) Owsianka dość szalona i odważna :) w takiej wersji cukinia jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńdzień dobry na nowym blogu:) dobrze, ze nie zniknelas!!!
OdpowiedzUsuńWidzę , ze kotek tez ma chrapkę na zdrowe jedzonko:)
OdpowiedzUsuńCoraz więcej osób decyduje się na tę wege akcję :)
OdpowiedzUsuńKot <3!
Cóż - coraz bardziej podoba mi się ta akcja - mnie co prawda nie dotyczy ale jeżeli na świcie miałoby się pojawić tak wielu nowych wegetarian to świat ten stanie się na pewno lepszy :D Choćby pod tym egoistycznym względem że w jeszcze większej ilości miejsc w Polsce będę mogła iść na obiad nie myśląc "na czym jest ta zupa" albo zamawiając coś innego niż gotowane ziemniaki.
OdpowiedzUsuńCzemu właściwie zmieniłaś adres bloga ?
Problemy techniczne. Wiesz, miałam duże trudności z publikacją postów, ponadto mój kanał RSS przestał funkcjonować, co uniemożliwiało pobieranie przepisów przez platformy typu durszlak, zmiksowani czy vegespot. No i każdego normalnego czytelnika. Obsługa bloggera nie udzieliła mi dostatecznej pomocy, więc nie miałam wyboru.
UsuńWege bym nie mogła być, bo nie przeżyję bez jajek i ryb, ale tobie życzę powodzenia :) Cukinia w owsiance brzmi ekstrawagancko, chociaż pewnie się tak wpasowuje jak marchewka i pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńA od kiedy to wegetarianie nie jedzą jajek (chyba że o kawior ci chodzi) ? Stereotypy, niedoinformowanie no i tak od wielu lat.
UsuńTo prawda. To weganie nie jedzą jajek. :)
UsuńUrocze zdjęcie ;) kot tak się wpatruje w tą Twoją owsiankę ;)
OdpowiedzUsuńi próbujesz być wege? oj ja bym nie mogła. Z mięs jadam niby tylko kurczaki i ewentualnie czasem mięso mielone na pulpety. Ale czlowiek nie królik, jakieś białka jeść musi. Oczywiście, Tobie życze powodzenia w nowym postanowieniu ;).
przecież białko nie musi być dostarczane z mięsa :) rośliny strączkowe np. ciecierzyca zawierają więcej białka w 100g niż pierś z kurczaka ;)
UsuńKociak też miał na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda ta owsianka. Smakowała futrzakowi?:>
OdpowiedzUsuńOj tak. :)
UsuńWygląda ciekawie, jeszcze nigdy takiej nie jadła, chyba będe musiała spróbować :)
OdpowiedzUsuńZa oknem deszcz, szaro, smutno, buro. Nie wierzę, że powróci lato. Chyba czas się z nim pożegnać na dobre. Mało go było, ciagle i go mało ! Masz cudownego kota. Chciałabym mieć takiego zwierzaka, ale mój Rafał nie znosi kotów :/
OdpowiedzUsuńta cukinia kusi mnie od jakiegoś czasu ,jednak boję się tego smaku , nie wiem czy jestem dziwna czy co ..
OdpowiedzUsuńmyśle ,ze bardzo apetycznie smakuję ,ale jeszcze takiej nie jadłam.
Uroczy kotek, a owsianka prezentuje się równie świetnie :)
OdpowiedzUsuńW powietrzu już zdecydowanie czuć jesień, szkoda tylko, że liście jeszcze nie spadają..gorąca herbata i książka w sobotnie popołudnie..
Ja czekam na zimę, uwielbiam ją.
OdpowiedzUsuńKotek i owsianka - wspaniali ;)
Fajny pomysł na pikantną owsiankę :)) muszę spróbować z warzywami!
OdpowiedzUsuńTa nie była pikantna, ale na ostro... Też ciekawe :)
UsuńDo mnie nie przemawia opcja z cukinią:-)
OdpowiedzUsuńA wege się już raczej zostaje, wiem z doświadczenia:-)
uwielbiam z cukinią :) szczególnie jeszcze z dodatkiem jabłka!
OdpowiedzUsuńprezentuje się smakowicie :)
Czy Twój kot jada z Tobą owsiankę? Dlaczego tak się na nią patrzy?:) Ciekawie brzmi... z cukinią... była dobra?
OdpowiedzUsuńNo, widać ją zainteresowała. :) Chociaż na łyżeczkę do spróbowania się nie skusiła.
UsuńA mi bardzo smakowała. Lubię słodką cukinię i jeszcze nie raz powtórzę tę wersję owsianki. Syci i doskonale rozgrzewa.
intrygujące jest to połączenie cukinii z powidłami, kusi żeby spróbować :)
OdpowiedzUsuńCukinia <3 kocham z powidłami nie próbowałam może w przyszłym czasie skorzystam :D
OdpowiedzUsuńJuż widziałam cukienię w różnych, niespotykanych kombinacjach, ale żeby tak? Nawet kociu się dziwi ;-)
OdpowiedzUsuńto z pewnością blogowa zmiana na lepsze, zobaczysz :) w końcu pozostajesz tu ta sama! a owsianka z cukinią jest na mojej liście do zrobienia
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za te słowa!
UsuńPyszna owsianka i śliczny kot :)) POzdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcukinia i owsianka...bardzo orginalne! podziwiam Twpje śniadanko i kocurka :D
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem pomysłu! Niesamowity, jak to smakuje?! muszę szybko wypróbować :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło,
Szana,
www.gastronomygo.blogspot.com
Spróbuj, nie pożałujesz :)
UsuńCiekawy pomysł...
OdpowiedzUsuńCukinii z owsianka jeszcze nie łączyłam:)
Świetne zdjęcie :).
OdpowiedzUsuńno faktycznie dziś to się zgrałyśmy ze śniadankiem;p
OdpowiedzUsuńPołączenie mega interesujące:) Lubie takie nowości!
OdpowiedzUsuńoczywiście ,że dodaje!Kocham Twoje sniadanka :)
OdpowiedzUsuńa ja Kocham Twojego Kota. jest piękny!
OdpowiedzUsuńJak dużo cukinii! Wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ta zmiana będzie dla Ciebie dobra. Czasami takie są potrzebne.
Właśnie, kiedy było lato? Podobno ma na kilka dni wrócić...
No właśnie, gdzie to lato? Jesień zbliża się wielkimi krokami;) I szkoła rozkręci się na dobre.
OdpowiedzUsuńWegetarianizm? Ciekawa propozycja;D
pozdrawiam!
Ciekawy pomysł, muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńDasz sobie radę na nowym adresie, Ci którzy mają być, na pewno tu będą :)
OdpowiedzUsuńJa tam nie potrafię przestawić się na tryb szkolny, niestety...
spróbuj wege i juz nie wyjdziesz :) a moim prywatnym zdaniem otwierają się przed człowiekiem wówczas zupełnie nowe terytoria smakowe, których by nie odkrył przyzwyczajony zawsze do miesa w ograniczonej ilości postaci. zycze powodzenia! i dawaj znac jak idzie:) kot bombowy a pomysl na owsianke na pewno wyprobuje, może już jutro rano!
OdpowiedzUsuńWydląda interesująco :)
OdpowiedzUsuńto Twój KOT? ale cudny!!!!!!!! owsianka też:)
OdpowiedzUsuńJaki śliczny kotek! A wegetarianizm jak najbardziej! :D Jeśli nie jesteś przekonana, to spójrz tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=zVwI5fk1mjo&feature=plcp http://www.youtube.com/watch?v=KPU01FnQ5ko&feature=related
OdpowiedzUsuńKiciuś cudny ;)
OdpowiedzUsuńJaki kotek zainteresowany! :)
OdpowiedzUsuńZ cukinią jeszcze nie próbowałam. Za wege podziwam, ja sie nigdy nie zdecyduję, nie mogę żyć bez serów!!!
OdpowiedzUsuńPiękny kot.
Wegetarianizm przecież włącza do diety sery. ;)
Usuń