9.22.2012

71.Placuszki z kaszy manny

placuszki z kaszy manny
placuszki z kaszy manny z brzoskwinią i syropem truskawkowym (później), kawa karmelowa z mlekiem
semolina pancakes with peach and strawberry syrup (later), caramel coffee with milk

Wieczorne ratowanie kota, filmy i trochę porządków.

"Psychologia dążeń ludzkich"
"Osobowość i psychoterapia"
"Podstawy patopsychologii klicznej"
"Psychologia dążeń ludzkich"
"Socjologia chorób psychicznych"
"Potęga podświadomości"
"Spostrzeganie ludzi"
"Z zagadnień diagnostyki osobowości"
...i dziesiątki innych książek, które miałam okazję czytać w wieku lat dziesięciu. 
Wspomnienia odkrywczego dzieciństwa, czyli jak to wygląda sprzątanie na półkach w mieszkaniu, w którym rodzic to psycholog.

Co do placuszków, słówko jedno, a nawet kilka: przymierzałam się do ich zrobienia dłuższy czas. Przeglądnęłam tuzin przepisów, a koniec końców i tak zrobiłam po swojemu. Efekt? Nieskromnie, ale szczerze powiem - były bardzo dobre! Delikatny smak kaszy w wersji patelnianej bardzo mi posmakował i chyba to nie ostatni raz, kiedy je robię.
placuszki z kaszy manny
/1 porcja/
-3 łyżki kaszy manny (~25-30g)
- 2 łyżki mąki żytniej (~25-30g)
- 1 jajko
- około 2/3 szklanki mleka/wody 
+ dodatkowe 1/3 szklanki (opcjonalnie
- stevia
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta sody

Do gotującego się mleka wsypujemy powoli kaszę manną, cały czas mieszając. Nie przerywając mieszania, gotujemy do momentu, w którym kasza nabierze odpowiedniej, nie za rzadkiej konsystencji, a następnie mieszamy kleik ze stevią (ilość - wedle upodobania) i studzimy. Następnie dodajemy żółtko, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i sodą, jeśli nasza masa jest zbyt gęsta, dodajemy mleko (u mnie te 1/3 szklanki), a w osobnym naczyniu ubijamy białko. Łączymy je ostrożnie z ciastem. Placuszki smażymy do zarumienienia na rozgrzanej patelni ceramicznej bez, lub z niewielką ilością tłuszczu.

75 komentarzy:

  1. dzięki takim przepisom odkrywamy smak kaszki na nowo:) Moje dzieci kiedyś nie chciały jej nawet powąchać, ale teraz to się zmienia:) Super placuszki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś robiłam to mi nie wyszły, bo dałam samą mannę:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że dzisiaj kasza w plackach i naleśnikach króluje :) Ja również przymierzałam się do usmażenia naleśników z kaszy a w wersji końcowej, i tak zrobiłam po swojemu..Takie wychodzą najlepsze :)
    .. syrop truskawkowy? To musiało być obłędnie pyszne!

    OdpowiedzUsuń
  4. wygladają super i za pewne również smakują, przepis wypróbuje;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie jadłam w takiej postaci, muszę wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  6. Robilam z kaszą manną, ale z budyniem :). Takkich jeszcze nie jadłam, ale skoro tak chwalisz to musze wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. placuszki wyszły ci bardzo fajnie , z pewnością zapisuję ten przepis ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie robiłam takich placuszków, choć prezentują się świetnie!
    Uwielbiam czytać książki psychologiczne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądają pysznie i kusząco:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Żałuję, że jestem tak często zbyt leniwa o poranku, by skusić się na zrobienie takich pyszności. Podziwiam! ;*

    http://www.wieszaknawybiegu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. domagam sie banerka bo przepisy super a akcja to akcja i zasady sa!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz Dota, kompletnie o tym zapomniałam. Już wstawiam!

      Usuń
  12. lubię je. i ten kolor. też wiążesz przyszłość z psychologią?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W życiu... Wiem jak to wygląda "po godzinach", i zdecydowane NIE.

      Usuń
  13. o ile wcześniej manny jako kaszki nie lubiłam to placuszki uwielbiałam zawsze, mają cudowną konsystencję i rozpływają się w buzi, a z syropem truskawkowym,mmm..:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyglądają nieziemsko. ;) Mama psycholog.. Hmm.. Ciekawie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawie? Dla mnie? Raczej nie. Poza książkami, w domu mam Mamę, nie psychologa. Potrafi idealnie rozgraniczać pola praca-dom.

      Usuń
  15. A mogłabym wiedzieć, dlaczego mówisz zdecydowane "nie" psychologii? Sama zastanawiam się nad takimi studiami w przyszłości..

    Widzę dziś u Ciebie same pyszności! Brzoskwinia, mus truskawkowy i manna-wszystko to, co kocham!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, bo wiem, że to bardzo wyczerpuje. Po takiej pracy jest się dosyć zestresowanym - nosisz ze sobą problemy ludzi, dopóki nie nauczyć się ich od siebie odrzucać po pewnych godzinach, a wiadomo, jak to wpływa na kondycję i samopoczucie. Poza tym... To głupio zabrzmi, ale zawsze strasznie chorowałam. Moja mama miała kiedyś etap pracowania z dziećmi, które non-stop miały jakieś choroby i wszystkie bakterie przynoszone do domu przejmowałam ja. Efekt? Przez zerówkę i pół podstawówki byłam tydzień zdrowa, dwa tygodnie chora... To z chorobami to oczywiście przypadek przy środowisku pracy, ale ogólnie to bardzo męczący zawód.

      Usuń
  16. przepis na placuszki zapisuję :) świetnie się prezentują!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawe :)

    obserwuje i zapraszam .

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam placuszki pod każdą postacią i te na pewno musiały być pyszne. :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. może też kiedyś się na nie skuszę, choć póki co jestem zakochana w placuszkach na jogurcie naturalnym! (;

    OdpowiedzUsuń
  20. Takich jeszcze nie jadłam. Pewnie są wyśmienity :)

    OdpowiedzUsuń
  21. o jakie ciekawe placuszki! : )

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak, tak, tak, tak. Stanowcze tak dla tych placuszków (oprócz jajka, ale bez niego chyba też jakoś wyjdą :D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne ;) Zawsze możesz użyć wegańskiego jajka: 1 łyżka lnu + kilka łyżek mleka/wody.

      Usuń
  23. o jejku muszę to natychmiast wypróbować!

    www.a-cup-of-ideas.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Coś wspaniałego :) Z pewnością warte wypróbowania ^^

    OdpowiedzUsuń
  25. o kurcze, jeszcze nigdy nie wykorzystywałam kaszy manny do robienia placuszków, ciekawy pomysł. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ale czad! Ej to ja robię bez jajka i zobaczymy czy się da :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne. Jak pisałam gdzieś wyżej, zawsze można zrobić "jajko" z lnu i wody. :)

      Usuń
  27. Mannowych jeszcze nie robiłam - podkreślam, JESZCZE ;)
    bo znając moje zamiłowanie do placków i naleśników ustawiają się już w kolejce.

    Czytałam o Kocie... dzielna dziewczyna i dzielny kot!

    OdpowiedzUsuń
  28. Pysznie wyglądają! z manny jeszcze nigdy nie jadłam, zainspirowałaś mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie jadłam takich nigdy. Ciekawa propozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  30. ale wymyśliłaś placuszki! kasza manna, moja ulubiona, do wszystkiego, najbardziej w ciastach. a czy dzisiaj Sunday?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no nie :D Matko, dzięki. Myslami rano byłam już jutro.

      Usuń
  31. Cudowne i bardzo inne od wszystkich, które znam. Pycha!!

    OdpowiedzUsuń
  32. Wyglądają bardzo smacznie, nie jadłam jeszcze takich placuszków :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. właśnie mi uświadomiłaś, że bardzo dawno nie jadłam placuszków:( chyba się za nimi stęskniłam:P

    OdpowiedzUsuń
  34. czy tu nie było jakiejś niedzieli? ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ale równiutkie Ci wyszły :) Z manny nie jadłam, i chyba muszę to zmienić, bo Twoje wyglądają bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. hej - trafilam z vitalii, bede obserwowac :) duzo fajnych pomyslow:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jednak ktoś trafił tam na mój przepis.
      Dziękuję, cieszę się :)

      Usuń
  37. Ostatnio mam niepohamowaną ochotę na kaszę manną - i znalazłam właśnie moje jutrzejsze śniadanie:))

    OdpowiedzUsuń
  38. Kaszę uwielbiam, na pewno niedługo takie placuszki zagoszczą u mnie na stole:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Dzięki za dowiedzanie mojego bloga :) Wyobraz sobie ze na sniadanie zrobilam sobie Twoje placki mannowe, nie wiedzialam, ze to Ty! Nie umiescilam ich jednak na blogu bo byly kompletnie niefotogeniczne, mi sie rozwalily, jak to zrobilas, ze Twoje takie spojne i ladne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja kasza po ostudzeniu była bardzo gęsta, właściwie musiałam najpierw rozdrobnić ją łyżką i dodałam 1/3 szklanki mleka, zanim dodałam resztę składników i zmiksowałam mikserem. Może Twoja była jeszcze gorąca, albo po prostu ugotowana nie na tak gęsto? Jeśli była w miarę rzadka, po prostu odpuściłabym to dodatkowe mleko, które u mnie było niezbędne. ;)

      Usuń
  40. Czego Ty nie wymyślisz z kaszą manną ;)!

    OdpowiedzUsuń
  41. też gdzieś czytałam o placuszkach z kaszy mannej. muszę przyznać, że brzmi ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  42. manna w placuszkach - uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Jaki fajny przepis, zapisuję w moim notatniku:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Masz rodzica psychologa ! :D Fajnie :) Psychologię dążeń ludzkich bardzo lubię :) a śniadanko pycha - jak zawsze :D

    OdpowiedzUsuń
  45. O.o. super pomysł, ja jeszcze nie próbowałam mannowych.

    OdpowiedzUsuń
  46. Miałam kiedyś robić placki z manny, ale o nich zapomniałam.:D
    Teraz to już na pewno zrobię je jutro na śniadanie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, świetnie :) Mam nadzieję, że Ci posmakują.

      Usuń
  47. Nigdy nie jadłam takich placuszków. Właściwie manna kojarzy mi się jedynie z czasami dzieciństwa, bo teraz kurzy się w szafce...a jak widać-niesłusznie :)

    OdpowiedzUsuń
  48. zaintrygowały mnie te tytuły:)

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja dziś jadłam najprostsze placki z truskawkowym golden syrupem :)

    OdpowiedzUsuń
  50. "Potęga podświadomości" lubię to! Chętnie chwyciłabym teraz za taką książkę

    OdpowiedzUsuń
  51. bogata biblioteczka psychologiczna ;d skoro czytałaś takie książki w wieku 10lat, musiałaś znać portret psychologiczny swoich rówieśników na wylot..hehe ;)

    a placuszki pierwsza klasa ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. Piękne, smakowite placuszki! Aż się chce jeść! Dobrze, że już po śniadanku bo jeszcze bym spałaszowała taką porcję;P

    OdpowiedzUsuń
  53. jutro robię na śniadanie, już się poranka doczekac nie mogę ;)

    OdpowiedzUsuń
  54. Były pyszne! Jutro powtórka ;)

    OdpowiedzUsuń
  55. Świetny pomysł, no to mam przepis na jutro!

    OdpowiedzUsuń

Co sądzisz o wpisie?
Jeżeli nie posiadasz konta Google, nie bądź anonimowy - podpisz się swoim nickiem lub imieniem.
Dziękuję za każdą pozostawioną opinię.