owsianka z budyniem waniliowym, musli z jagodami goji i sosem karmelowym, Inka karmelowa z mlekiem
oatmeal with vanilla pudding, musli with goji berries and caramel sauce,caramel Inka with milk
oatmeal with vanilla pudding, musli with goji berries and caramel sauce,caramel Inka with milk
Siedzę tak teraz sobie, ot, zerkając na zegarek. Spódniczka, żakiet, glany - założone. Wszystko jest, sprawdzone pięć razy. Godzina wstępu, witamy w świecie szkoły. Wiecznego pośpiechu, stresowego niedojadania, spisywania zadań domowych, czytanych po kątach lektur, a koniec końców beztroskich salw śmiechu, wspólnego wałęsania się po korytarzach i grupowego klasowego narzekania.
Nie brzmi aż tak źle, prawda?
Zakładam słuchawki, kończę pić kawę. Wychodzę.
Skąd ja to znam? ;)
OdpowiedzUsuńTen sos do mnie woła. ;*
To śniadanie wygląda bosko *.*
OdpowiedzUsuńCudownie kremowa :D
OdpowiedzUsuńWow! pyszne śniadanie, zdjęcie świetne!
OdpowiedzUsuńmmm budyń, sos karmelowy...zazdroszczę śniadania:))
OdpowiedzUsuńCudo! Porywam tę miseczkę z pysznościami! <3
OdpowiedzUsuńile budyniu! mniam:)
OdpowiedzUsuńTen sos super wyglada, no i budyn :)
OdpowiedzUsuńPo takich opisach przypominaja mi sie moje szkolne lata... i troche wam zazdroszcze :D
Spódniczka, żakiet, glany:))))
OdpowiedzUsuńtrochę Ci zazdroszczę; w dorosłym życiu często można juz tylko pomarzyć o takim połączeniu; korzystaj, ile wlezie:)
Smakowicie!
OdpowiedzUsuńMimo wszystko szkoła to była ogromna beztroska. Myślę, że wielu młodszym osobom się wydaje, że mam fajnie - studiuję, mam sporo wolnego, sama mieszkam, wszystko mi wolno itd. A ja czasem tęsknię za liceum ;)
OdpowiedzUsuńI jeszcze znalazłaś czas na wpis.. Z taką obowiązkowością szkoła to pikuś:)
OdpowiedzUsuńNo no.. :) Widzę ,że ty już gotowa.. ja to jestem w rozsypce.. nic nie ubrana.. nic nie wymalowana.. no cóż wstyd mi.. i lecę się szykować:)
OdpowiedzUsuńposzłabym tak na kilka dni do szkoły, gdyby można było cofnąć czas ;)
OdpowiedzUsuńten budyń i sos karmelowy tak cudnie się rozpływają..
jakby to nie brzmiało, ja zazdroszczę szkoły. Poszłabym jeszcze raz do liceum.
OdpowiedzUsuńhehehee moja szkoła, kiedy to było:D zamieniłabym się z tobą tak na tydzień:) a owsianka smakowita, z budyniem nie jadłam, ale muszę spróbować
OdpowiedzUsuńgenialna owsianka :) ten budyń tak przyjemnie rozlewa się w miseczce :)
OdpowiedzUsuńwspaniała te owsianka. aż mi w brzuszku zaburczało na jej widok! :D
OdpowiedzUsuńten budyń, mmm *.* kusząco tutaj wygląda!
a może te 10 miesięcy nie okażą się aż tak złe? głowa do góry!:)
pychotaaa...
OdpowiedzUsuńŚwietnie kremowa. Z sosem karmelowym z pewnością cudowna a budyń..cudo! :)
OdpowiedzUsuńKlasowe narzekanie, niedojdanie śniadań i "czytanie" lektur..skąd Ja to znam. Znów czas zacząć zmagania ze szkołą.
Dla tych ostatnich słów zawsze warto było wstawać z łóżka ;).
OdpowiedzUsuńPyszna owsianka!
Ta owsianka musi być przepyszna!!!
OdpowiedzUsuńNie wiem czy lubię te jagody... Kurcze tyle ludzi je zachwala, a ja się boje spróbować. Tchórz ze mnie!
OdpowiedzUsuńmmrraauu takie śniadanie mi się marzy!
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego!!! Jest mi miło nominować Cię do Versatile Blogger Award - naszej blogowej zabawy. Można w niej typować tylko 15 blogów, ale nie mogłam pominąć Twojej twórczości! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakiej pięknej,kremowej owsianki chyba jeszcze nie widziałam. Pycha :D
OdpowiedzUsuńOwsianka prezentuje się rewelacyjnie, piękna kompozycja.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie będzie źle :)
Nie było, przynajmniej dziś. ;) Nic nowego, to samo liceum, idzie żyć.
Usuńwyglada bosko!
OdpowiedzUsuńkiedys zatesknisz za szkola :P
hah i u mnie tez glany byly galowa opcja :D
Ta owsianka wygląda jak budyń :) Ładny i mono waniliowy
OdpowiedzUsuńglany na rozpoczęcie? fajnie :D
OdpowiedzUsuńmmm, owsianka, jak ja to kocham, jeszcze twoje zdjęcia wyglądają tak apetycznie *_*
świetna owsianka, mmm z budyiem i sosem karmelowym? Jak najbardziej dla mnie ^^ Ehh szkoła..
OdpowiedzUsuńdobre podejście :) tak trzymać!
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
a ja czasem zazdroszczę tych powrotów do szkolnych ławek..udanego roku życzę!
OdpowiedzUsuńmniam ,owsianka na 6 z plusem ,ten sosik kusi ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna owsianka! Powodzenia w kolejnym roku szkolnym:)
OdpowiedzUsuńWitam, nominowałam Cię na moim blogu ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://meals-a.blogspot.com/2012/09/o.html
dzisiaj zewsząd kuszą owsianki i co jedna to lepsza! jadłam tylko budyniową, a z budyniem jeszcze nigdy, muszę wypróbowac:D
OdpowiedzUsuńnie brzmi źle, ważne, żeby się skupic na pozytywach, a nie przejmowac się tymi gorszymi stronami:)
Pyszne śniadanko :}
OdpowiedzUsuńJak ja tęsknię za szkołą !
OdpowiedzUsuńale smakowicie wygląda *_*
OdpowiedzUsuńprzepiękna ta owsianka:)
OdpowiedzUsuńtaką szkołę to znam z autopsji:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten sos ;) jakiego użyłaś? Zdjęcie jest hipnotyzujące! ;)
OdpowiedzUsuńFirmy Terravita. Polecam, jest bardzo dobry :)
UsuńI dziękuję!
A mnie tak buty optarły,że... nie mogę chodzić...^^
OdpowiedzUsuńObłędne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńHmmm.. wszystko ma swoje dobre i złe strony, prawda? Szkoda tylko że czasem te gorsze przeważają ;)
Ten karmel *_* Jakoś trzeba było sobie osłodzić ten okropny dzień xdd
OdpowiedzUsuńPo takim śniadaniu to i szkoła zapewne mniej groźnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńŁomatuli jaaaaakie śniadanie ♥
OdpowiedzUsuńŚniadanko mniam...
OdpowiedzUsuńZ budyniem? Nie próbowałam:P
Jak dobrze, że mam to już za sobą... W dodatku póki co mi tego nie brakuje :) Śniadanie idealne, na udany pierwszy dzień w szkole po wakacjach :)
OdpowiedzUsuńwow... ale rozpustna śniadaniowa :)
OdpowiedzUsuńz takim śniadaniem na pewno nie jest tak źle ;)
OdpowiedzUsuńWidzę,że również fanka glanów. Sama noszę i jestem bardzo zadowolona z tych butów :) a śniadanie wygląda apetycznie, pięknie podane :)
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanko na pierwszy dzień szkoły :) Jak dobrze, że mamy to już za sobą!
OdpowiedzUsuńNominowałyśmy Cię również w Versatile Blogger Award, bo chociaż brałaś już w tym udział, po prostu nie mogłyśmy Cię pominąć! :)
Ja nie mogłam założyć glanów na rozpoczęcie. W ogóle na żadną uroczystość szkolną nie mogę.
OdpowiedzUsuńJaka kremowa ta owsianka :D
Pomyśleć, że takie śniadania pójdą teraz w zapomnienie... A przynajmniej w tygodniu.
OdpowiedzUsuńA dlaczegóż to? Ja owsiankę jestem w stanie robić codziennie. ;) To właśnie moje szybkie śniadanie.
UsuńJak ona cudownie wygląda :O Zakochałam się <3
OdpowiedzUsuńObym znalazła czas na takie ładnie wyglądające śniadania :)
Jutro na śniadanie planuje budyń śmietankowy:)
OdpowiedzUsuńKremowa owsianka to coś dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńJaka pyszna zawartość śniadaniowej miseczki. Ciekawa jestem tych jagód goji :)
OdpowiedzUsuńAleż sobie dziś tymi smakami dogodziłaś :) Karmel kocham zawsze, wszędzie i o każdej porze ! :)
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda :) A przy okazji chciałabym dodać, że Twój blog został nominowany do Versatile Blogger Award :) Po szczegóły zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńtrochę mi szkoda, że początek września nie jest dla mnie tym początkiem co kiedyś...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńwpraszam się na śniadanie i życzę tylko miłych od-poranków do-wieczorów :)
OdpowiedzUsuńw szkole i nie tylko :)
owsianka za mną chodzi od dawna:) super zdjęcie!:)
OdpowiedzUsuńpiękna! na budyniu taka aksamitna ;)
OdpowiedzUsuń