9.28.2012

77. Friday / żytni pudding z kokosem

pudding żytni z kaszą manną, kokosem, kaktusem, jabłkiem i płatkami, kawa z mlekiem
rye&semolina pudding with cactus, apple, dessicated coconut and muesli, coffee with milk

Ciekawe, czy znajdę piątek w tym roku szkolny, o który mnie będę mogła napisać "wyczekiwany". Wyczekiwany na swój specyficzny sposób. Częściowo owładnięta przez pracoholizm, czekam na weekend, by w niedzielę poczuć tęsknotę do całego tego pośpiechu, jaki towarzyszy mi w szkolnych murach. Czując lekkie zmęczenie i mając zajęty dzień, mam subtelny uśmiech na twarzy, wiedząc, że na swój sposób to właśnie mi pasuje. To chyba właśnie jedno z niewielu podobieństw, jakie dzielę z ojcem. Ciężko nam wytrzymać bezczynność, czujemy się dziwnie, nie mając nic do roboty. Grafik bywa dobry, plan na dzień bywa wskazany. Leżeć do góry brzuchem? To nie moja działka. Lubię, po prostu lubię mieć co robić. 

Dziś wrócę wcześniej. Wrócę wcześniej dla kogoś. Po miesiącu samotnego mieszkania, wiem, że dziś ją zobaczę. Spojrzenia, słowa, jeszcze o tym nie myślę. Wszystko dzieje się samo, z kontrolą, z kontrolą tak naturalnie. 

/1 porcja/
-3 łyżki płatków żytnich Sante
- 1,5 łyżki kaszy manny
- 1 i 1/3 szklanki mleka
- ziarenka z laski wanilii
- 1 łyżka wiórków kokosowych 
- łyżeczka miodu (lub stewii czy innego środka słodzącego)

Płatki żytnie mielimy w blenderze, mieszamy z kaszą manną. Do gotującego się mleka dodajemy stevię, ziarenka wanilii i wiórki kokosowe, a następnie powoli wsypujemy kaszę oraz zmielone płatki i gotujemy na małym ogniu, cały czas mieszając. Przelewamy pudding do miseczki i zostawiamy na noc w lodówce.

64 komentarze:

  1. Ja też lubię mieć co robić. Chociaż czasem wolę zwolnić;) Pudding wygląda pysznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. mm, wpraszam się na małą porcyjkę:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Też lubię mieć co robić. Najgorsza bezczynność;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam stale czymś się zajmować.
    Bezczynność mnie męczy.
    Pudding wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak samo zawsze miałam w szkole, w niedzielę czekałam uż na poniedziałek, na takie zabiegane dni ;) a śniadanko pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie jadłam kaktusa! Ciekawi mnie jego smak :>

    OdpowiedzUsuń
  7. "nicnierobienie" bywa gorsze od zapracowanego dnia.. muszę chyba zrobić jakiś pudding z mannej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kiedyś lubiłam poleżeć do góry brzuchem, ale to było kiedyś, to byłam inna ja;)
    o, ciekawy ten pudding! muszę zrobić coś podobnego:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bezczynność - a co to? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak smacznie wygląda, z rana pudding to najlepsze śniadanko :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja też wolę mieć dzień zajęty różnymi zadaniami do wykonania :) a śniadanie pyszne i ładnie wygląda!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chciałabym, żeby ktoś mi taką zrobił i przyniósł teraz. ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam podobnie, długo na tyłku nie usiedzę. A najbardzej lubię sprzątać i później cieszyć się z efektów:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Pyszne wydanie puddingu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystko co kokosowe biorę w ciemno ;P

    OdpowiedzUsuń
  16. Widze, że ostatnio smakują Ci puddingi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, tak. :) A poranne uczenie się na sprawdzian/wstawanie "na styk" po nieprzespanej nocy im sprzyja ;)

      Usuń
  17. Z każdym dniem widzę, że mamy wiele wspólnego. Ja jestem ciągle w biegu, ciągle coś robię jak bym nie umiała wypoczywać...Wypoczywam w kuchni, na rowerze...Wszyscy mówili, że to takie rodzinne ADHD...ale skoro mi z tym dobrze...
    Uwierzysz, że nigdy nie jadłam puddingu...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli człowiek czuje się z tym dobrze i nie wpływa negatywnie na jego życie, nie ma czego zmieniać.
      Spróbuj koniecznie :)

      Usuń
  18. Ja marzę o bezczynności i słodkim lenistwie, a kiedy mnie dopada - szukam jakiegokolwiek zajęcia, które stałoby się moim obowiązkiem, zmuszającym do wstania z łóżka i zrobienia czegoś konkretnego.

    Mój piątek jest odrobinę "wyczekiwany". Dzisiaj pakuję walizkę i wyjeżdżam z mojego małego miasta w paszczę stolicy.

    xoxo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, czy czasem nie czytamy sobie w myślach? Ostatnio planuję podróż do Warszawy..

      Usuń
  19. jeśli z kokosem to musiało być niezwykle pyszne!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. też od zawsze musiałam mieć co robić. kiedy gdzieś biegnę, gubiąc po drodze rękawiczki, parasole czy coś innego [zależy od pory roku], załatwiam milion najważniejszych spraw, by potem wieczorem jeszcze się pouczyć, nagadać ze współlokatorkami, coś jeszcze zrobić- wtedy żyję naprawdę. z kolei gdy mam za dużo czasu wolnego organizm natychmiast domaga się ruchu. wsiadam wtedy na rower, jadę prawie na koniec świata i oczyszczam myśli.
    może być coś lepszego?:)
    ściskam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  21. Mniam! pyszności! BO KOCHAM KOKOS <3 :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam puddingi. Najlepsze śniadanie na poranek, kiedy nie mamy czasu aby stać przy garnkach :)
    Ja też lubię mieć dużo do zrobienia, chociaż wiem, że coś zrobiłam i czuję satysfakcję, a leżenie brzuchem do góry to również nie forma spędzania dnia dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja zawsze mam co robić, nawet jak nie mam i tak mam;) I ciągle brakuje mi na wszystko czasu :(
    Apetyczny pudding, nigdy nie jadłam kaktusa..

    OdpowiedzUsuń
  24. mmmm musi smakować cudownie!:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Też lubię zawsze mieć czymś zajęte ręce.
    Zawsze znajdzie się jakieś zajęcie ;)
    A czekasz chyba na przyjazd kogoś ważnego prawda ? :)

    Śniadanie pyszne :)
    zmieniłam adres bloga, zapraszam na
    http://mojesniadanioweinspiracje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Genialne śniadanie <3
    Ja czasem lubię poleżeć brzuchem do góry, ale nie za długo, bo też lubię gdy mam coś do roboty :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja nie mogę siedzieć bezczynnie. Muszę cały czas działać, coś robić, ale jeżeli chodzi o naukę to jak mam iść do książek to jestem chora ;)
    Poza tym, świetne śniadanie. Kocham kokos, więc jak najbardziej moje smaki :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja też nie lubię siedzieć bezczynnie:) A pudding znakomity;)

    OdpowiedzUsuń
  29. bajecznie wygląda! na pewno tak też smakował :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja także nie lubię siedzieć bezczynnie, na szczęście zawszę mam coś do zrobienia :)
    Nigdy nie miałam okazji próbować kaktusa, jak smakuję ?:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jak przeczytałam żytni, to od razu pomyślałam że to musi być jakaś nowa kaszka w stylu manny tylko żytnia! A tu niespodzianka :)

    OdpowiedzUsuń
  32. wszystko co ma zawartość kokosową jest pyszne, zdecydowanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. ciekawy pudding ;)
    czy te płatki żytnie trzeba długo gotować na mleku żeby były miękkie tzn. jak gesta owsianka ?

    OdpowiedzUsuń
  34. Kurcze rewelacyjny blog i fantastyczne przepisy!
    będę wpadał znacznie częściej bo: KOCHAM GOTOWAĆ

    OdpowiedzUsuń
  35. Jasne! Płatki! Jak ja się głowiłam z czego ten gryczany. Ej a jadłaś jęczmienne płatki? Też super! Ja chcę pudding normalnie ja chcę! Jakie one są pyszne, a to dzięki Tobie znowu takie z kaszką mieszanki robię :)
    a bezczynność? Też nie ogarniam :)

    OdpowiedzUsuń
  36. ciekawy sposób na urozmaicenie zwykłych płatków na śniadanie!

    OdpowiedzUsuń
  37. Ciekawy pomysł na pudding :) Chętnie wypróbuję, choć z kaktusem może być problem..

    OdpowiedzUsuń
  38. Pysznie wygląda i tak strasznie mnie kusi :)

    U mnie każdy piątek jest teraz baardzo wyczekiwany.

    OdpowiedzUsuń
  39. fail nie zobaczyłam komentarza na
    susan manrgaret" ;/ Uwielbiam Mansona, a raczej inaczej ja go wyznaję, ale mniejsza o to. Zazdroszczę koncertu ..

    OdpowiedzUsuń
  40. Z taką miseczką zacząć dzień:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Chciałam już prosić o przepis. Fajnie, że ostatnio tak często się pojawiają :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Aa, cudne! ;)
    hm, zastanawiam się, czy masz jakieś maslo orzechowe, ktore polecasz?;x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, w sumie to dobre jest masło orzechowe z Lidla, fajnie smakuje Skippy (ale jest z USA, więc z transportem trudniej). Generalnie te polecam, dobrze smakuje też Black Rose, Sante, a nawet takie pierwsze lepsze z Kauflandu. :) A co, zamierzasz kupić? :D

      Usuń
    2. No, staram się przełamać, na razie wstępne oględziny.. ;x Dużo poleca z M&S, ale kurde nie mam dostepu :C

      Usuń
    3. Ja Ci powiem tak - nie obchodzą mnie słynne masła, bo nie wydaję dużo kasy na jedzenie. Zbieram na uzupełnienie kolekcji płyt i niebosko kupiłam nowe sztalugi <3

      Usuń
    4. Zwykła odpowiedź a daje mi do myślenia ;D
      Ja ostatnio zgłębiam tajniki drzemania w nowym liceum... i odszukania swojego ja. Nie mogę chodzić na jazz, bo zmienili godzinę i mnie załamali -.-

      Usuń
    5. A nie da się chodzić na nową godzinę? :< Kurczę. Może coś da się wykombinować...

      Usuń
    6. Nie da, raz w tygodniu. Ale właśnie odnawiam znajomości i koleżanka chodzi do innej szkoły tańca na jazz.. moze jeszcze się załapię.. ;)

      Usuń
    7. No to trzymam kciuki :)

      Usuń
  43. Mniam, zjadłabym, już nie mówiąc o tym, że burczy mi w brzuchu :<
    Też nie lubię nic nie robić, aczkolwiek czasem jestem wykończona, tak jak dziś i muszę się chwilę poobijać :D

    OdpowiedzUsuń
  44. ale pyszności w tym śniadanku, kokos, kaktus...no i żytni, pycha!:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Takie proste, a takie pyszne ! I bardzo zdrowo :)

    OdpowiedzUsuń
  46. zazdroszczę Ci ty urozmaiconych śniadań:))))

    OdpowiedzUsuń
  47. dla mnie każdy piątek jest wyczekiwany, zwłaszcza godzina 17 kiedy zaczynam weekend po pracującym tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  48. mniam! i więcej chyba mówić nie muszę!

    OdpowiedzUsuń
  49. biorę przepis w ciemno, a raczej jasno bo już przetestowany ;)

    OdpowiedzUsuń

Co sądzisz o wpisie?
Jeżeli nie posiadasz konta Google, nie bądź anonimowy - podpisz się swoim nickiem lub imieniem.
Dziękuję za każdą pozostawioną opinię.