apple pie millet groats
Ta wersja jaglanki to chyba kwintesencja jesiennych smaków. Jak sięgam pamięcią, już dwa lata temu moją ulubioną jaglankę przyrządzałam z jabłkiem, cynamonem i bakaliami. Dziś pod wpływem przepisu Blaithin nieco urozmaicam tę wersję. Uważam, że przyrównanie jej smaku do "szarlotkowego" jest jak najbardziej trafne.
- 4 łyżki kaszy jaglanej
- 100ml mleka
- 1 średnie jabłko
- 2 łyżki rodzynek
- 1 łyżka suszonej żurawiny
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka syropu z agawy
- płaska łyżeczka masła
- szczypta soli
- 1/3 łyżeczki ekstraktu z wanilii
Kaszę jaglaną płuczemy najpierw w zimnej, a następnie gorącej wodzie. W garnuszku zagotowujemy 150ml wody, wrzucamy kaszę i gotujemy do wchłonięcia wody. Następnie dolewamy mleko, dodajemy ekstrakt z wanilii, syrop z agawy, łyżeczkę masła oraz 1 łyżkę rodzynek. Kiedy kasza wchłonie płyn, zdejmujemy garnek z gazu. Jabłko ścieramy na tarce, a następnie mieszamy z resztą bakalii i cynamonem. W kokilce układamy warstwami kaszę i masę jabłkową. Wkładamy kokilkę do nagrzanego do 180*C piekarnika i zapiekamy 20 minut.
uwielbiam taką jaglaną <3
OdpowiedzUsuńMasz rację. Kwintesencja jesieni w małej kokilce :) Jabłko z cynamonem to wciąż moje ulubione połączenie z kaszą jaglaną.
OdpowiedzUsuńzapisałam sobie ją u Blaithin, a teraz patrząc na nią w twoim wykonaniu jestem już pewna, że z najbliższym czasie i u mnie będzie :) uwielbiam szarlotki w każdym wydaniu !
OdpowiedzUsuńprzyznam się, że nie znam tekstów Gombrowicza, jak będę miała okazję to chętnie poczytam :)
milej niedzieli :)
Hm... to chyba jedna z moich najulubieńszych wersji kaszy jaglanej :D
OdpowiedzUsuńmój ulubiony cytat jest z Gombrowicza - "Gardziła ona dojrzałością, a raczej niedojrzałość była dla niej dojrzałością - nie uznawała bród, wąsów, mamek ani matek z dzieckiem - i stąd brała się jej moc magiczna. Młodość jej nie potrzebowała żadnych ideałów, gdyż sama sobie była ideałem."
OdpowiedzUsuńu mnie też dziś takie szarlotkowe smaki :)
Tak, ten też pamiętam. Świetny. :)
UsuńNo cóż, jesień wymaga swoich smaków.
A ja uwielbiam konsumować to co przygotuję z Twoich genialnych przepisów :D A jaglanka obłędna i już nie mam wątpliwości co do kolejnego śniadania!
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Daj znać, czy smakowała!
Usuńszarlotkowa - biorę! :D
OdpowiedzUsuńjaglana w najlepszym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńKaszy jaglanej jeszcze nie zapiekałam, ale taka jesienna wersja bardzo kusi :) U mnie też dzisiaj jabłkowo :D
OdpowiedzUsuńale świetnie wygląda :) i z kazdym śniadaniem coraz lepsze zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! :)
UsuńZgadzam się :) Zdjęcia robisz coraz lepsze ;)
Usuńu mnie też jaglanka :D
OdpowiedzUsuńAle w innej wersji :)
Kobieto, to wygląda tak smakowicie, że mimo iż już jestem po śniadaniu (pełna :D) mam ochotę to zrobić!
OdpowiedzUsuńCiao, che bel blog. Mi sono unita ai tuoi lettori con vero piacere.
OdpowiedzUsuńSe ne hai voglia, vieni a trovarmi su:
http://bricioledisapori.blogspot.it/
Ti aspetto! Ciao, Lorena (Italia)
Czy jest możliwość porwania Cię, żebyś mogła mi robić takie pyszności?; D
OdpowiedzUsuńOwszem :D
UsuńTylko raz do tej pory zapiekałam jaglankę. Muszę to powtórzyć! <3
OdpowiedzUsuńPyszna, zdrowa i jednoporcjowa szarlotka - podoba mi się!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Ciebie za taką chęć, pasję, przyjemność - bo wnioskuję, że takie emocje Ci towarzyszą - podczas analizy tych artystów. Jestem pasjonatką języka polskiego, kocham czytać, pisać, rozmawiać, uwielbiam gramatykę, językowe triki i słowotwórstwo, ale analizy czegokolwiek przyprawiały mnie o zawrót głowy, stanowiły marnotrawstwo czasu i energii, skoro każdy kieruje się indywidualnymi uczuciami, skąd mogę się co przysłowiowy autor miał na myśli:)
OdpowiedzUsuńJęzyk polski w liceum to była męczarnia, cieszę się, że zablokowałam w sobie emocje i wyszłam bez szwanku tzn. w dalszym ciągu nikt mi języka polskiego i książek nie obrzydził:)
Całe szczęście, że nie nabawiłaś się urazu do książek - ja niestety nadal żywię w sobie lekką niechęć do Mistrza i Małgorzaty, tak maglowanej w poprzedniej klasie. Liczę, że jeszcze w tym roku do niej powrócę. :)
UsuńWszystko co szarlotkowe szczególnie kojarzy się z jesienią. Jabłka cynamon - to jest to :)
OdpowiedzUsuńoh, a ja jutro miałam zapiekać kaszę jaglaną! w nieco innym wydaniu, ale jednak ;)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie i tak też pewnie smakowała :>
OdpowiedzUsuńU mnie również królowały dziś szarlotkowe smaki, również z piekarnika, a jednak coś zupełnie innego ;) A utwory Gombrowicza uważam za na prawdę warte przeczytania lektury.
OdpowiedzUsuńJak to miło mieć kaszę jaglaną i jabłka w nadmiarze :> Jutro zrobię sobie na śniadanie bo wygląda po prostu omom *.* ;p
OdpowiedzUsuńBrr, Gombrowicza nie polubiłam w liceum i w związku z tym raczej nie zrobię drugiego podejścia...
OdpowiedzUsuńCo do śniadania to mam je na liście do zrobienia i już się nie mogę doczekać na ten smak! :D
Jaglanka z takimi dodatkami smakuje najlepiej! Do tego zapieczona i ciepłe, rozgrzewające śniadanie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie lubię czytać, dlatego podziwiam Cię, szczególnie za Gombrowicza :)
Robiłam kiedyś śliwkową, więc jabłkowa na pewno też dobra! <3
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nigdy nie czytałam Gombrowicza, ale chętnie przeczytam coś nowego :)
OdpowiedzUsuńTa jaglanka powala! Jesień w pełni :D
o! i to jest pomysł na kolejne 10kg jabłek od moich dziadków ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna jesień w miseczce :)
OdpowiedzUsuńTwoje śniadanie to coś w stylu mojego ukochanego, zapiekanego ryżu z jabłaki i cynamonem :) chętnie spróbowałabym Twojej wersji ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Gombrowicza :)
OdpowiedzUsuńMega apetyczne śniadanko! :) Pamiętam jak w liceum omawialiśmy Gombrowicza (oczywiście Ferdydurke) i nie mogłam uwierzyć, że większość mojej klasy wolała obejrzeć film zamiast przeczytać książkę, bo stwierdzili, że jest bez sensu i nic nie rozumieją. Masakra w czystej postaci...
OdpowiedzUsuńDobry wieczór mam pytanie jaka dużo jest kokielka dziękuję za odpowiedź pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Kokilka ma wymiary 10x11cm i jest głęboka na 4.5cm. Gdyby miała Pani pytania dotyczące innych kokilek, proszę jeszcze zajrzeć tutaj: http://relishmeals.blogspot.de/p/macie-pytanie-odnosnie-ktoregos-z-moich.html , może akurat jest już odpowiedź na to pytanie. :) Pozdrawiam.
Usuń